Scavi, czyli Nekropolia Watykańska otwiera swoje tajemnice, ukryte 10 m pod ziemią. Schodzimy poniżej Bazyliki Św. Piotra w Rzymie. Maksymalna liczba zwiedzających na dzień to jedynie 250 osób i, by dostąpić tej możliwości, należy wystąpić o pozwolenie watykańskiego urzędu – Ufficio Scavi . Sprawa nie jest łatwa, ale warto podjąć wyzwanie.
Przydatne informacje przy załatwianiu biletu:
1. Bilet kosztuje 13€.
2. Zwiedzanie trwa około 1,5 godziny.
3. Rezerwację można dokonać składając pisemny wniosek lub faxem na numer +39 06 69873017 bądź wysłać e-mail na adres: [email protected] Można też dokonać rezerwacji bezpośrednio w Watykanie w Ufficio Scavi.
4. Wniosek powinien zawierać liczbę uczestników, ich imiona i nazwiska, preferowany język przewodnika oprowadzającego grupę, informację kiedy przyjeżdżamy do Rzymu, by dopasować zwiedzane.
5. Podajemy kontakt zwrotny, na jaki odpowie biuro watykańskie.
Dodatkowo info:
6. Szczególnie podczas początkowej części zwiedzania bywa bardzo duszno i wilgotno. Lepiej się na to mentalnie przygotować.
Co kryje ziemia?
Zacznijmy od razu z grubego kalibru. Będzie o tajemnicy, sekretach, nadziejach, wierze i nauce łączących się w jednym miejscu i oddziałujących chyba na każdego z nas.
Jest wielce prawdopodobnym, by Bazylikę wybudowano na grobie św. Piotra, pierwszego papieża. Ten pełen buńczuczności rybak, który dawał w kość nawet samemu Jezusowi, miał stać się kamieniem węgielnym, fundamentem chrześcijaństwa. Być może dosłownie. Spory wielkich naukowców nie pozwalają jasno określić, czy rzeczywiście kości św. Piotra znajdują się parę metrów pod głównym ołtarzem. Co nie zmienia faktu, że miejsce ma w sobie moc i od niepamiętnych czasów ściąga rzesze wiernych.
Posłuchajcie, jak to było z wykopaliskami, które zaczęto dawno temu i nie bardzo legalnie. Kiedyś ekshumacja zwłok była całkowicie zabroniona, a dopuszczenie się jej traktowano od razu jako bezczeszczenie zwłok. Istniało jednak kilka powodów, gdzie można było odkopać ciało zmarłego. Jeden z argumentów to zagrożenie zniszczenie miejsca pochówku… Bazylikę musiano wzmocnić, przebudować. Sama kopuła wazy 14 000 ton! Były mroczne momenty, kiedy istniejące kolumny zaczęły pękać pod ciężarem budowli. Poszerzano ich trzony. Decyzja w końcu zapadła, trzeba wzmocnić fundamenty, czyli zagłębić się w dół. Papież Pius XII, fascynat archeologii, który wydał polecenie rozpoczęcia wykopalisk, również musiał być ciekawy, co kryje ziemia.
Od 1939 roku ruszono w głąb Bazyliki. Wykonywano odwierty, wydobywano tony gruzu i ziemi, drążono szczeliny i tunele, a wszystko bez rozgłosu! Bali się zawalenia świątyni, argumentów rujnowania historycznych katakumb czy oskarżenia o bezczeszczenie świętego miejsca?
Podczas cichych, owianych tajemnicą, wykopalisk, których nadzór zlecono kard. Kaasowi, nie znającemu się na sprawie (niestety), odkryto na miejscu mniemanego grobu kości. Zbadano je, okazało się, że należą one do kilku osób, a jedna z nich, mężczyzna był w średnim wieku, szacunkowo 50 lat. A więc nie mógł to być św. Piotr. Jego śmierć określa się na 70 lat. Kopano dalej, nie prowadzono rzetelnego katalogowania, metody budzą wiele wątpliwości, wynoszono znaleziska i przechowywano je w nieodpowiednich miejscach.
Po jakimś czasie pewna archeolog, kobieta mająca niesamowicie silna pozycję w świecie naukowców, schodzi do podziemi. Wywołuje to spór w gronie zakonników. Jest to pierwsza niewiasta, która znalazła się tak blisko serca Bazyliki! Odkrywa ona niszę w kolorze czerwieni. Czuje, że jest to ważnie architektonicznie miejsce i powinna ona kryć jakiś sekret. Obok niej widnieje tajemniczy napis, który udaje jej się rozszyfrować jako PETR ENI, czyli „Piotr jest”. Czy zagłębienie w murze chroniło coś cennego? Po jakimś czasie okazuje się, że właśnie z tego miejsca wyniesiono szkatułkę z kośćmi okrytymi drogocenną purpurą. Udało się namierzyć delikwenta i zbadano zawartość. Naukowcy opublikowali, że szczątki należą do mężczyzny w wieku 60 -70 lat, cierpiącego na reumatyzm i pochodzącego z okresu Chrystusa. Piotr, jako osoba pracująca na wodzie, mógł mieć problemy ze stawami w późnym wieku. Kości jednak uległy degradacji, wiele więcej nie dało się z nich odczytać.
Bazylika św. Piotra stoi na pewno w miejscu ogrodów Nerona, później przebudowanych na cyrk. Na jego arenie ginęli pierwsi chrześcijanie. Stanowi zatem męczeński grób wielu niewinnych. Czy kości św. Piotra również złożono w tej ziemi? Istnieje duże prawdopodobieństwo. Nigdy jednak się nie dowiemy całkowicie, zostaje wiara albo negacja. Nie można dokonać badań DNA, za długi okres czasu. Poza tym przeniesione w szkatułce kości uległy degradacji na wskutek wilgoci w powietrzu (ach!). Niektóre tajemnice muszą pozostać nieodkryte.

Ile jeszcze tajemnic kryją groty pod Watykanem? Scavi zawiera wiele historii i tajemnic, o tych już odkrytych można dowiedzieć się od pełnych pasji przewodników podziemia. Warto wyruszyć w głąb i spojrzeć na odległą przeszłość własnym okiem.
Nekropolia Watykańska, Scavi, czyli 10 m pod ziemią Rzymu – czy boicie się ciemności? Zajrzycie do podziemi?
Słonecznego dnia,
Magdalena